środa, 7 lipca 2010

"Katakumby" (2007)

Opis;

Victoria przyjeżdża do swojej siostry Carolyn do Paryża. Tego samego dnia Carolyn zabiera Victorie, do miejskich katakumb na nielegalną imprezę. Wkrótce rozpoczyna się walka o prztrwanie …

Moja recenzja;

Film na pierwszy rzut oka wydaje się banalny. Jednak ma coś w sobie. Fabułę mogę nazwać oryginalną, ponieważ nie zapoznałem się jeszcze z podobną w innych horrorach. Napięcie trzyma od czasu kiedy „ginie” siostra Victorii, Carolyn. Niektóre sceny są dosyć ciemne, ponieważ akcja dzieje się w Katakumbach, czyli podziemnych grobowcach. Seans często przynudza, ponieważ cały czas patrzymy się na zmagania głównej bohaterki wydostania z grobowców, na których nic się nie dzieje (w sensie, że nie dzieje się w nich nic ciekawego oraz, że nie goni jej żaden „morderca” – ale takich scen też jest sporo). Co do zakończenia – to zaskoczy niejednego widza. Ogólnie film wyszedł dobrze, lecz posiada tyle fanów co antyfanów. Gra aktorska na wysokim poziomie, nawet Pink (która gra Carolyn) poradziła sobie dobrze z odegraniem swojej roli, ponieważ z tego co słyszałem jest marną aktorką. Film polecam wszystkim fanom horrorów, szczególnie tym, którzy mają mocne nerwy, ponieważ sceny są kręcone w dość wąskich i niskich korytarzach, co niejednemu widzowi może się zakręcić od nich w głowie.

Moja ocena;

7/10


4 komentarze:

  1. Mnie też podobał się ten film, a Pink rzeczywiście pokazała, że potrafi grać, chociaż jej nie lubię. naprawdę dobry film.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fanka Filmów Grozy08 lipca, 2010

    A mnie się film nie podobał. To gówno wszech czasów. Nawet nie wiem po co Pink zagrała w takim badziewiu. Ogólnie blog w porządku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Eee tam gadasz:) A zwróciłaś uwagę na oryginalność scenerii i zakończenie? Rozumiem, że jest trochę za dużo bieganiny głównej bohaterki po katakumbach, ale nastrój utrzymuje się przez cały czas i można chyba wybaczyć tę małą niedogodność reżyserowi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Fanki Filmów Grozy ; To zależy od gustu, jednym film się podoba, a drugim nie.

    OdpowiedzUsuń